środa, 20 czerwca 2012

after exam

No to jesteśmy już po części praktycznej, która trwałe 240 minut, przeliczając to 4 bite godziny. Musiałyśmy wykonać projekt realizacji prac związanych z kompleksową obsługą gości w hotelu. Nie jest to aż tak trudne, ale człowiek jest tylko człowiekiem i jak znając życie popełniłam jakiś błąd i to nie jeden na pewno. Cieszy mnie jedynie myśl, że nie jestem sama z tymi błędami. Na szczęście już po wszystkim. W razie nie powodzenia egzamin można poprawić w styczniu. Więc mam nadzieję, że do stycznia zdołam przygotować się tak aby zdać go i otrzymać tytuł technika hotelarstwa. Chociaż jak wiemy w dzisiejszych czasach nie jest ważny tzw. papierek, a doświadczenie jakie posiadamy. 
Oczywiście kiedy już wszystko jest za nami. Kiedy można odetchnąć z ulgą pogoda ulega zmianie. Za oknem pochmurnie, a aktualnie zbiera się na burzę. Akurat burza, to coś co lubię, więc cieszę się niezmiernie. Mam cichą nadzieję, że jutro po tej burzy odwiedzi nas z rana piękna słoneczna pogoda, a na niebie nie będzie ani jednej chmurki. 


czekam na to jak na zbawienie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz